Zapytaj ludzia

Zapytaj ludzia, czy chce gdzieś z Tobą jechać. Zapytaj ludzia: co zobaczyć? Zapytaj ludzia: gdzie zjeść? Zapytaj ludzia, bo dowiesz się rzeczy, których nie znajdziesz w żadnym przewodniku.

W przedmajówkowym kombinatorstwie szukamy miejsca, w którym będzie szansa na słońce i nie będzie szansy na śnieg. Jednym z kierunków stają się Włochy. A jeśli Włochy – to Łukasz i Marysia. Dla mnie: eksperci ds. włoskich 🙂

Zapytałam więc ich o Mediolan, bo byli tam jakiś miesiąc temu. A ich odpowiedzią po pierwsze: muszę się podzielić ze światem. A po drugie: chcę pokazać, że warto pytać ludzia 🙂

Marysia, Łukasz – grazie!

 

Wiadomo, najlepiej się zgubić 🙂
  1. Oczywiście głównym punktem programu jest stadion Giuseppe Meazza – San Siro – jedyny taki! Nazwałabym kosmiczny, nie z tej ziemi:)
  2. Katedra Duomo – na dachu nie byłam. A że teraz było dość pochmurnie, to nie wybieraliśmy nawet. Ale myślę, że warto zobaczyć ją też od środka – witraże, sklepienie robią wrażenie. Do samej katedry można wejść za free, do części dla modlących się, ale tam jest ograniczony teren po, którym można chodzić. Po prawej stronie katedry są kasy i tam można kupić bilet i na dach, i do środka, i jeszcze do jakiegoś muzeum, opcje są różne. Są dwie kolejki, jedna do kas, druga do środka katedry. Ale dość szybko idzie 🙂 o ile nie ma wycieczek. Przy wejściu przeglądają torby. My weszliśmy z naszym całym bagażem 🙂
  3. Zamek Sforzów – w środku nie byliśmy, ale za to można sobie przejść przez niego (są piękne kwiaty, kotki w fosie), a za nim ogromny, przecudowny park 🙂 Na końcu jest Łuk Triumfalny. Tuż obok są te dwie knajpki (2 i 3).  PS. W zamku są toalety za darmo.
  4. Piazza Gae Aulenti – miejsce z drapaczami chmur, biurowcami. Taki nowoczesny kawałek Mediolanu. Niby zwyczajne w takiej metropolii, a dzięki budynkom, które tam są staje się niezwyczajne. Zwłaszcza dzięki budynkom mieszkalnym. A, że to miejsce dopiero się tworzy i kształci, to tym bardziej warto zobaczyć. Nazywają to Porta Nuova.
  5. Nie pamiętam jak się nazywa ta dzielnica, ale ma w sobie trochę z krakowskiego Kazimierza pod względem klimaciku. Byliśmy tam wieczorem,więc jeszcze bardziej było czuć tę atmosferę. Kanał, a w okół pełno knajpek. A na takiej ubocznej uliczce, gdzie właściwie nic już nie ma poza mieszkaniami La Magolfa z pyszną pizzą. mmmm… Ta dzielnica jest w okolicach Porta Ticinese.
  6. Bazylika św. Ambrożego – patron miasta, jeden z najstarszych kościołów w Mediolanie, na zwenątrz przypomina Bazylikę św. Pawła za Murami. Jego otoczenie jest bardzo, bardzo  ładne. 🙂
Paulina Opublikowane przez:

Jeden komentarz

  1. JustaR
    9 czerwca, 2017
    Reply

    Musze stwierdzic ze fajnie sie czyta twoje posty 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *